Co w trawie piszczy? … A co słychać w klasie II a SP?

Data publikacji: Jun 01, 2017 5:33:9 PM

Pod koniec kwietnia zwiedziliśmy „od kuchni” Castoramę w Lesznie oraz byliśmy uczestnikami warsztatów. Efektem ich były własnoręcznie wykonane zabawki z drewna, według podanej instrukcji. Kołyski dla lalek to efekty pracy dziewczynek, a lokomotywy z wagonikami - chłopców. Ręcznie je malowaliśmy i mogliśmy je zabrać do domu wraz z fajnymi i przydatnymi gadżetami. Nauka poprzez zabawę to to, co lubimy. Był również quiz z wiedzy ekologicznej, zdaliśmy go na szóstkę.

Dzień Matki i Ojca uczciliśmy aktywnie wypoczywając na Ranczu w Radosławiu. Rodzinne pikniki klasowe to już u nas tradycja. Nasze kochane Mamy i Tatusiowie spotkali się przy grillu, kawce i słodkościach. A my, cóż my? Zabawy na placu zabaw, tory przeszkód, karuzela,… Było super, był mecz piłki nożnej z naszymi Tatusiami. I kto to mówi, że oni są zmęczeni? Piłkarze nie do pokonania, ich akcje i gole zostaną nam na długo w pamięci. Panie zagrały z dziewczynkami w Mini rzucankę, oj były, były pozytywne emocje. A co potem ? „Żywa lekcja przyrody” - wokół lasy, pola, łąki, dzikie i hodowane przez człowieka zwierzęta, Między innymi na pobliskiej łące obserwowaliśmy konie: Tescę, Fridę, Amosa…, a Jasmina najbardziej ”wpadła nam w oko” – jest piękną i posłuszną klaczą. Blisko przyrody, jak prawdziwi kowboje, na kucyku Tośka przemierzaliśmy trawniki na ranczo. Wypoczywaliśmy przy oczku wodnym i nie straszne nam były „radosławskie piranie”.

Nie chcieliśmy słyszeć o powrocie, ale cóż miłe chwile szybko upływają. Cudownie zmęczeni, zdecydowaliśmy zgodnie, że tu jeszcze wraz z wychowawczynią i naszymi Rodzicami wrócimy i przypieczętowaliśmy obietnicę grosikami wrzuconymi do wody. Dziękujemy Mamusiu, dziękujemy Tatusiu! Nasze życzenia, laurki i kwiaty nie są w stanie wyrazić naszej wielkiej wdzięczności za wszystko, co dla nas robicie.

(M. Czyżowska)